Najlepszym wyjściem jest ochrona roślin przed infekcją. Rozsądny ogrodnik nigdy nie wchodzi do swojego wewnętrznego ogródka bezpośrednio po wizycie w zewnętrznym ogrodzie czy innym miejscu gdzie miał kontakt z zewnętrznymi roślinami. Całkowicie nieświadomie możemy w ten sposób zainfekować nasze rośliny.
O ile przyniesione przez nas szkodniki w swoim naturalnym środowisku nie są groźne, to w o wiele bardziej przyjaznym otoczeniu (nasz ogródek) wykorzystują swoją szansę i stają się bardzo niebezpieczne. Zdrowe i zainfekowane rośliny powinny być trzymane osobno. Najczęstszymi szkodnikami nękającymi rolników są: białe muszki, mszyce i roztocza.
Białe Muszki w Hodowli Roślin Marihuany
Wyglądają dokładnie tak samo jak pospolite muchy z tym że są od nich o wiele mniejsze (1/5 – 1/10) i białe. Skutecznym środkiem zwalczającym białe muszki jest proszek owadobójczy z maruny. Jednak najlepszym narzędziem kontroli tego rodzaju szkodników są Trichogamma osy. W ciągu kilku tygodni eliminują niebezpieczeństwo białych muszek. Trichogamma osy są od nich około 4 razy mniejsze a mimo to są ich największymi wrogami. Całkowicie nieszkodliwe jeżeli chodzi o ludzi. Penetrują jaja much składając w ich wnętrzu własne.
Mszyce w Uprawie Konopi
Mszyce są owalnych kształtów, mają około 1,5 mm długości i różny kolor; może to być biały, zielony, czerwonobrązowy i czarny. Mszyce żerują na roślinach w poszukiwaniu protein. Nadmiar cukrów wydzielają na zewnątrz, na rośliny w ten sposób przygotowując wspaniałe żerowiska grzybom. Podobnie jak roztocza, rozmnażają się bardzo szybko i lubią ciepły, suchy klimat. Dobrym środkiem przeciwko mszycom jest proszek owadobójczy z maruny. Doskonałym domowej produkcji rozpylacz (receptura poniżej).
Roztocza w Uprawie Marihuany
Roztocza nie są owadami ale pajęczakami spokrewnionymi z pająkami. Są bardzo małe i przypominają brązowe, czerwone lub czarne kropki. Pojawiają się na spodach liści ale efekty ich działalności – skazy są widoczne na wierzchniej stronie. Jako, że są małe infekcja nie jest łatwo zauważalna (dopiero około 10-50 sztuk zwraca naszą uwagę). Pod szkłem powiększającym możemy je ujrzeć przechadzające się na swych 8 nogach. Ssaniem powodują usychanie rośliny. Roztocza rozkwitają w suchym środowisku. Stąd najlepszym sposobem objęcia nad nimi kontroli jest wysoka wilgotność i niska temperatura. Dwa podstawowe problemy z roztoczami to ich bardzo szybkie rozmnażanie (co 8-14 dni w dużych ilościach) oraz trudności związane z kontrolą. Przed kwitnieniem domowej produkcji środek przeciw robakom zmniejszy ich populację, a środki takie jak proszek owadobójczy z maruny utrzymają ilość na niskim poziomie. Podstawowym celem nie jest bowiem ich eliminacja ale całkowita kontrola populacji. Innym sposobem ograniczenia ich ilości jest użycie ich krewniaków (inny rodzaj roztoczy), którzy żywią się kuzynami. Czasami ich wprowadzenie nie jest łatwe. Poszczególne odmiany roztoczy preferują różne temperatury. Najlepsza metoda to użycie wielu gatunków.
Środki Przeciwko Szkodnikom – Pestycydy
Kilka ostatnich lat przyniosło olbrzymi postęp w zakresie badań nad bezpiecznymi dla człowieka pestycydami do wewnętrznego użytku. Doświadczeni rolnicy nigdy nie używają w swojej hodowli pestycydów polecanych do roślin ozdobnych. Ten rodzaj pestycydów jest odpowiedni dla konopi, który jest rośliną spożywaną przez rolnika. Wymagania naszych roślin to naturalne pestycydy (krótki okres oddziaływania) lub proste, nietoksyczne, których działanie oparte jest na fizycznych lub prostych chemicznie środkach.
Oto niektóre z nich:
1. Proszek owadobójczy z maruny to nic innego jak szeroka gama środków przeciwko szkodnikom wytwarzana przez kwiat o tej samej nazwie, spokrewnionym z chryzantemą. Nie wpływa negatywnie na zwierzęta zmiennocieplne (m.in. człowiek). Raz użyte dość szybko traci swoje toksyczne (wobec szkodników i mites) właściwości. Całkowicie bezpiecznie mogą być używane aż do samych żniw.
2. Kontrola biologiczna: niektóre szkodniki mają swoich naturalnych wrogów, co warto wykorzystać. Np. białe muszki – Trichogamma osy, które są niewielkie, nie mają żądła oraz nie zakładają gniazd. Są doskonałym środkiem kontrolującym, a oprócz tego z racji swych rozmiarów, raz wypuszczone do ogródka, są ledwie dostrzegalne.
3. Domowej produkcji rozpylacz wymyślony przez jednego z wielkiej rodziny rolników konopi. Podobno czyni cuda. Oto receptura:
- 1 litr wody,
- 80 g mocnej, obranej cebuli,
- 60 g świeżego czosnku,
- 2 papierosy z tytoniu (zdjąć bibułę),
- 1/8 łyżeczki do herbaty płynu do mycia naczyń,
- 125 g alkoholu etylowego skażonego (spirytus denaturowany, denaturat),
- 2 łyżki stołowe maślanki,
- 1 łyżeczka do herbaty mydła.
Cebulę, czosnek, tytoń i wodę zmieszać w mikserze do w miarę płynnego stanu. Następnie to co wyjdzie gotować na wolnym ogniu (nie może się zagotować). Ogrzać do temperatury letniej wody. Wtedy dodać mydło, detergent, denaturat i maślankę i zamieszać całość przelać przez sitko.
Rośliny mogą być zraszane lub sprayowane tym specyfikiem. Warto pamiętać, że większość szkodników znajduje się na spodniej stronie liści (zwrócić uwagę na te miejsca). Rozpylacz powinien być używany co 2-3 dni.